piątek, 24 lipca 2015

Prolog ♥

3 lata wcześniej. Napisałam sms do mojego chłopaka Justina, że za pięć minut będę u niego. Mieszkamy zaledwie 5 minut od siebie. Weszłam do jego domu bez pukania. Nasze mamy są przyjaciółkami, więc my się również zaprzyjaźniliśmy. Ale od 3 lat tak się stało, że pewnego dnia Justin wyznał mi miłość. Bardzo się ucieszyłam ponieważ od dłuszego czasu również do niego coś poczułam. I tak już 3 lata jesteśmy szczęśliwą parą, ale od dzisiaj się wszystko zmieni. Nie potrafiłam ukrywać moich emocji. Miałam już wszystkiego dość i wszystkich. Z moich oczów poleciały kilka łez. Weszłam do pokoju, gdzie Justin już na mnie czekał. Gdy mnie zobaczył szybko do mnie podszedł. Ujął moją twarz w swoje ręcę i zapytał przejętym głosem. -Co się stało kochanie, dlaczego płaczesz? Nie potrafiłam nic wydusić. Mocno się do nie go przytuliłam jakbym bała się że za chwilę mi zniknie. Szlochałam w jego ramionach. Justin nadal masował delikatnie moje plecy. Kiedy się uspokoiłam wyprostowałam się i wypowiedziałam te kilka słów, których nie chciałam nigdy wypowiedzieć. -Przepraszam Cię Justin, ale nie możemy się już spotykać. -Co? Dlaczego? Powiedział jąkającym się głosem. -My jutro mamy samolot. Lecimy do Majami i nie wiem jak na długo? A to byłoby bezensu, gdybyś na mnie czekał. Najlepiej będzie jak zerwiemy w tej chwili. Przepraszam Cię Jus. Ostatni raz namiętnie się pocałowaliśmy. To był pocałunek słodki a zarazem agresywny. Nie wiem ile czasu tak spędziliśmy, ale nie mogłam już zadawać mu ran. Pocałowałam go w policzek i szybkim krokiem wyszłam szeptając ostatnie słowa żegnaj.

1 komentarz:

  1. Super...
    Tylko pisz dialogi od nowej linijki. :
    Dużo weny. :)
    http://incubus-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń